W I półroczu liczba wniosków o restrukturyzację przekroczyła 1 tys. i była nawet 25 proc. wyższa niż w całym 2020 r. Kolejna fala pandemii i zamykanie gospodarki mogą dać wzrost do 2–3 tys. spraw.
Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że o ile jeszcze w 2020 r. miesięcznie otwieranych było po 30–40 postępowań restrukturyzacyjnych i w całym roku było ich 800, to jedynie w czerwcu wniosków było 266. W efekcie całe półrocze to już 1 tys. postępowań i wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z długim trendem. Wiele zależy od dalszego rozwoju pandemii, a niestety należy się liczyć ze scenariuszem, iż obostrzenia wrócą, przynajmniej dla niektórych sektorów.
– Poprzednie lockdowny pochłonęły dużą część rezerw finansowych, które zazwyczaj i tak były niewielkie. Kolejne obostrzenia spowodują, że sytuacja może stać się dramatyczna, a liczba otwartych postępowań może wzrosnąć nawet dwukrotnie – do 200–300 w każdym miesiącu. Może to oznaczać, że 2021 r. w czarnym scenariuszu zamkniemy z liczbą nawet 3 tys. nowych postępowań – mówi Małgorzata Anisimowicz, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i prezes zarządu PMR Restrukturyzacje.
Małgorzata Anisimowicz – kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i prezes zarządu PMR Restrukturyzacje udzieliła komentarza do publikacji dziennika Rzeczpospolita poświęconej tematyce upadłości przedsiębiorstw.