0
0

Długi, których mogło nie być

Udostępnij ten artykuł:

Uwaga na windykatorów, którzy żądają spłaty starych długów – roszczenia mogą być nieuzasadnione. Ale komornik zajmuje konto na podstawie wyroku.

– Dwa tygodnie temu komornik zajął konto mojemu mężowi, bo rzekomo w 2010 roku jechał autobusem bez biletu i nie zapłacił mandatu – opowiada pani Maria z Bydgoszczy.

Nie jechał na gapę

– Problem w tym, że on w ogóle nie pamięta takiej sytuacji. Upiera się, żę nie jechał na gapę. Jest rencistą, choruje na serce i nie ma zwyczaju, by samemu oddalać się od domu. Poza tym: jak można ukarać mandatem osobę z pierwszą grupą inwalidzką? Przecież ma prawo podróżować bez biletu. Wcześniej nikt nas nie informował, że istnieje dług, a dopiero po siedmiu latach? Teraz z konta zniknęło 500 zł, dla nas to bardzo dużo pieniędzy – denerwuje się bydgoszczanka.

Komornik zajmuje konto na podstawie wyroku sądowego. – W tej sytuacji trzeba złożyć w biurze podawczym sądu sprzeciw od nakazu zapłaty – radzi komornik Robert Damski. – W sprzeciwie należy podać tytuł wyroku i podnieść, że mąż nie był prawidłowo wezwany do zapłaty długu, który mógł w ogóle nie powstać. Jako dowód warto załączyć decyzję ZUS o przyznaniu renty i regulamin przejazdów MZK, z którego wynika, że rencista jest zwolniony z opłat.

Warto dodać, że taki pasażer musi podróżować z zaświadczeniem potwierdzającym jego inwalidztwo, by móc przedstawić je podczas kontroli. W przeciwnym razie grozi mandat.

Mąż Pani Marii dostał pismo od komornika, ale inny czytelnicy opowiadają, ze otrzymują wezwania do zapłaty długów sprzed lat także z firm windykacyjnych.

– Naprawdę nie chce mi się wierzyć, że w 2012 nie zapłaciłem rachunku za telefon – przekonuje pan Piotr z Janikowa. – zwykle reguluje swoje zobowiązania. Firma windykacyjna twierdzi inaczej i po latach nagle każe mi zapłacić 1200 zł. Nie zgadzam się z tym.

Pomogą na infolinii

Jeśli dostaniemy takie wezwanie do zapłaty, trzeba na piśmie zażądać od firmy windykacyjnej wyjaśnień, na podstawie jakiej umowy dochodzi roszczeń. Jeśli nie chce tego zrobić, można zwrócić się z prośbą o pomoc do miejskiego rzecznika konsumentów. W imieniu klienta wystąpi on do wierzyciela o udostępnienie kopii tej umowy.

Gdyby okazało się, że podpis pod umową nie zgadza się z podpisem dłużnika, należy zgłosić sprawę policji, bo oznacza to, że ktoś wykorzystał nasze dane osobowe do zaciągnięcia zobowiązania.

– Jeżeli firma windykacyjna skieruje taką sprawę do sądu, należy koniecznie podjąć obronę i kwestionować jej stanowisko – podpowiada Małgorzata Anisimowicz z kancelarii PMR Restrukturyzacje – W przeciwnym razie możemy doprowadzić do uprawomocnienia się wyroku, oczywiście niesłusznego, przeciwko nam. Jego późniejsze podważenie jest często bardzo trudne, a wręcz niemożliwe.

Jeżeli ktoś był kiedyś klientem firmy, u której ma rzekomy dług, powinien sprawdzić, czy roszczenie nie uległo przedawnieniu – wtedy dług nie może być dochodzony przed sądem.

Materiał ukazał się w Gazecie Pomorskiej:

dnia 18 sierpnia 2017:
» Długi, których mogło nie być
author avatar
Zespół PMR

Udostępnij ten artykuł:

PMR w mediach

pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
lat na rynku
0 +
postępowań
0 +
klientów
0 +
Scroll to Top