Zarządca w postępowaniu sanacyjnym Kerdosu, PMR Restrukturyzacje, cały czas pracuje nad poprawą rentowności w sieci drogerii Dayli, które należą do Kerdosu.
Nie ukrywa, że elementem kluczowym dla przyszłości Dayli, a tym samym Kerdosu, jest znalezienie finansowania zewnętrznego. – Bez tego trudno będzie w pełni zatowarować sklepy i wypracowywać wyniki, dzięki któremu możliwa będzie spłata długów – komentuje Pietrzak. Zapewnia, że rozmowy z instytucjami, które potencjalnie mogłyby sfinansować działalność Kerdosu, trwają, ale są trudne. – Instytucje mają w pamięci dotychczasowy przebieg postępowania. Obawiają się, że dojdzie do powtórki scenariusza (jakim było złożenie przez poprzedniego zarządcę wniosku o umorzenie postępowania sanacyjnego – red.), a argumenty, że ich pieniądze są uprzywilejowane dzięki sanacji, giną wśród obaw – tłumaczy Pietrzak.
Kancelaria, jako zarządca, złożyła spis wierzytelności Kerdosu do sędziego komisarza. Wierzyciele mają prawo wnieść sprzeciwy wobec tego dokumentu, jeżeli uznają, że księgi spółki nie odzwierciedlają faktycznego zadłużenia. Po rozpoznaniu sprzeciwów spis zostanie zatwierdzony przez sędziego komisarza. Należy podkreślić, że zatwierdzony spis wierzytelności jest podstawą do dalszych czynności w toku postępowania, w tym zarówno do sprecyzowania propozycji układowych.