Znajdź nas na Facebooku

Znajdź nas na Instagramie

PMR w mediach: 1679

Restrukturyzacja nie po drodze z przetargami

Coraz więcej firm budowlanych ma problem z płynnością finansową. Niedawno opisywaliśmy przypadek kieleckiego dewelopera, który przez wiele lat był generalnym wykonawcą budowy szkół, przedszkoli i budynków użyteczności publicznej. W ciągu ostatnich dwóch lat zwyciężał on w postępowaniach przetargowych, zawierając kontrakty, które w trakcie realizacji, po drastycznej podwyżce kosztów, okazały się nierentowne. Gdy tylko deweloper zorientował się, że będzie na nich tracić, udał się do swoich inwestorów z prośbą o renegocjacje cen. Żaden nie wyraził zgody na zmianę kosztów. Firma znalazła się więc w restrukturyzacji.

Na tym etapie pojawił się jeszcze jeden problem. Wspomniany przedsiębiorca opierał swoją działalność na inwestycjach publicznych. Jeżeli nie będzie zdobywał kontraktów, szybko zbankrutuje. A okazuje się, że firmom będącym w restrukturyzacji trudno walczyć o zamówienia publiczne.

— Wszystko dlatego, że aby móc startować w przetargach zgodnie z Ustawą o zamówieniach publicznych, trzeba mieć zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym. Zdarza się, że takie długi znajdują się poza układem i trzeba je spłacić. Ale często przynajmniej jakaś część podobnych zobowiązań zostaje objęta układem. W takim przypadku po otwarciu restrukturyzacji pojawia się ustawowy zakaz regulowania tych należności do momentu przegłosowania układu i rozpoczęcia jego wykonywania — tłumaczy Mateusz Medyński, wspólnik w spółce Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja.

To oznacza, że restrukturyzowana firma przez cały czas trwania postępowania nie może spłacić zaległości w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym. A procedury restrukturyzacyjne wcale nie są szybkie, pomimo założeń ustawodawcy. Jak wynika z kwartalnego raportu Spot Data i spółki Zimmerman Filipiak Restrukturyzacja, najdłuższe są postępowania sanacyjne i układowe — trzeba przygotować się na średnio ok. 250 dni, licząc od chwili otwarcia postępowania do jego umorzenia. Natomiast najbardziej popularne przyspieszone postępowanie układowe trwa ok. 120 dni. Ale to tylko średnia — w niektórych sądach od otwarcia do zatwierdzenia układu mija nawet ponad 250 dni. Na samo otwarcie też trzeba czekać.

— W trakcie całej procedury firma ma ustawowy zakaz regulowania należności, a więc nie dostanie żadnego zaświadczenia, bo urzędy nie odróżniają, czy firma nie płaci, bo jej nie wolno, czy dlatego, że nie chce. Niezapłacone to niezapłacone. A trzeba pamiętać, że dla wielu przedsiębiorstw, szczególnie działających w branży budowlanej, której problemy z płynnością finansową w ostatnim czasie rosną, wyłączenie możliwości startowania w przetargach odbiera główne źródło dochodu. Stąd krótka droga do bankructwa — mówi Mateusz Medyński.
— Wykluczanie firm z przetargów nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza gdy walczą o przetrwanie — wtóruje mu Małgorzata Anisimowicz, prezes spółki PMR Restrukturyzacje.
Materiał ukazał się w serwisie infor.pl:

dnia 26 sierpnia 2018:
» Naprawie nie po drodze z przetargami

PMR w mediach

9+
lat na rynku

100+
postępowań

1000+
klientów

Formularz kontaktowy

    Administratorem Państwa danych osobowych, które zostały umieszczone w formularzu kontaktowym, jest PMR Restrukturyzacje S.A. z siedzibą w Warszawie. Przekazane dane osobowe będą przetwarzane w celu udzielenia odpowiedzi na Państwa zapytanie. Informacje o Państwa prawach, podstawie prawnej przetwarzania danych osobowych oraz okresie ich przechowywania »znajdują się tutaj.

    Zadzwoń:
    +48 22-30-05-105
    +48 22-30-05-106 (fax)

    Napisz:
    kancelaria@pmr-restrukturyzacje.pl

    Odwiedź nas:
    ul. Prosta 70
    00-838 Warszawa

    Godziny przyjęć interesantów:
    Pon-Pią: 9:00 - 13:00
    Środa: 13:00 - 16:00

    Znajdź nas na Facebooku

    Znajdź nas na Instagramie

    PMR Restrukturyzacje S.A. @ 2024

    pl_PLPolish