Action zapowiada, że jeszcze w tym miesiącu powinno być wiadomo, ile jest sprzeciwów i do jakich wierzytelności, co otworzy drogę do kolejnego etapu postępowania sanacyjnego, które rozpoczęło się latem 2016r.
– Mamy pieniądze na bieżące regulowanie zobowiązań i prowadzenie biznesu – podkreśla prezes Piotr Bieliński. Dodaje, że teraz dużo zależy od wierzycieli. Czy chcą się porozumieć? – Podchodzą do nas jak do jeża – narzeka prezes. Jego zdaniem wierzyciele nie znają jeszcze specyfiki postępowania sanacyjnego i nie wiedzą, czego się spodziewać.
Przyznaje, że pierwsze miesiące po rozpoczęciu sanacji były trudne, ale najgorsze spółka ma już za sobą. Od czasu rozpoczęcia sanacji miesięcznie wypracowuje obroty rzędu 200 mln zł.
Materiał ukazał się w gazecie Parkiet:
dnia 23 stycznia 2017:
» Zarząd wierzy w pozytywny finał sanacji
dnia 23 stycznia 2017:
» Zarząd wierzy w pozytywny finał sanacji