Przez polską gastronomię przechodzi tsunami
👉Polska branża gastronomiczna od trzech lat mierzy się z kolejnymi problemami – pandemią, wojną, inflacją i kryzysem energetycznym. Wg BIG InfoMonitor jej zaległości wynoszą już 800 mln złotych i w stosunku do roku poprzedniego wzrosły o 7 proc. Jest to o tyle istotne, że już w 2022 roku gastronomia była drugim sektorem gospodarki, w którym najczęściej miały miejsce czynności windykacyjne – gorzej było tylko w transporcie. Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej mówi wprost o krachu 📉
👉Wzrost cen żywności, rosnące rachunki za energię i koszty wynajmu odbijają się na właścicielach lokali gastronomicznych równie mocno co pandemia. Wysoka inflacja sprawia również, że zwiększają się oczekiwania finansowe pracowników, a jednocześnie coraz więcej potencjalnych klientów uznaje, że pójście do restauracji jest zbyt dużym wydatkiem i wybiera gotowanie posiłków w domu. Według Panelu Gospodarstw Domowych GfK niemal połowa Polaków (44 proc.) deklaruje, że na korzystanie z restauracji po prostu ich nie stać. Zmianę widać zwłaszcza w tzw. klasie średniej.
👉W efekcie w 2022 roku zamknęło się 6500 lokali, a ponad 60 proc. pozostałych jest w słabej kondycji finansowej tzn. nie płaci na bieżąco wszystkich zobowiązań. Padają nawet wieloletnie biznesy, którym udało się przetrwać pandemię ⚠
O szczegółach kryzysu w branży gastronomicznej pisze serwis Interia.pl ⤵

Menu
Zobacz również
- Grupa Volkswagen wciąż zmaga się z kryzysem w łańcuchach dostaw
- Co czwarty pracownik w fabryce silników elektrycznych w Tarnowie straci pracę
- Na skutek kryzysu mikrofirmy szukają finansowania z zewnątrz
- Pełne magazyny, puste portfele – tak wygląda obecna sytuacja polskich rolników
- Polacy zamykają i zawieszają firmy
- Kryzys w branży transportowej
- Kryzys po cichu uderza w zakłady mleczarskie
- Branża drzewna alarmuje, że na rynku polskiego drewna panuje kryzys
- Potężny kryzys na rynku mieszkaniowym
- Indeks Lewiatana. 70 proc. firm niepokoi szybki wzrost płacy minimalnej
dowiedz się więcej»