Sąd wyznaczył zarządcę postępowania sanacyjnego dla właściciela drogerii Dayli. Teraz do roboty mają wziąć się tymczasowi menedżerowie. Dobrze nie jest, a niejasności tylko przybywa, ale przynajmniej kończy się impas.
Tak wygląda sytuacja w Kerdosie (dawnej Hygienice), giełdowym operatorze sieci drogerii Dayli. W środę sąd wyznaczył zarządcę postępowania sanacyjnego w spółce, która nie spłaca długów i zamyka sklepy, ale stara się uratować przed likwidacją. Została nim kancelaria PMR Restrukturyzacje, zaangażowana również w postępowanie sanacyjne w innej giełdowej czarnej owcy, czyli Hawe Telekom z grupy Hawe.
– Naszą rolą jest sprawne administrowanie postępowanie, o działalność operacyjną spółki mają się troszczyć tymczasowi menedżerowie. Kluczowe jest pozyskanie finansowania dla spółki, co można zrobić na kilka sposobów. W grę wchodzi oczywiście sprzedaż aktywów albo pozyskanie inwestora, a w skrajnym przypadku konwersja zadłużenia na akcje. Nawet gdyby Kerdos przestał prowadzić działalność, to wydaje się, że jego likwidacja nie byłaby dobrym krokiem. Spółka ma wartość – miejsce na giełdzie i tarczę podatkową do wykorzystania – mówi Maciej Roch Pietrzak, prezes PMR Restrukturyzacje.