Firmy windykacyjne skupują przedawnione długi, licząc na naiwność dłużników. Część z nich płaci je dla świętego spokoju, inni nie reagują do czasu, aż komornik zapuka do drzwi. Jak się przed tym bronić? Firma PMR Restrukturyzacje przygotowała dla konsumentów praktyczny poradnik.
Handel długami to bardzo opłacalny biznes, firmy windykacyjne skupują przedawnione roszczenia za bezcen, a od nieświadomych klientów żądają spłaty całości zadłużenia wraz z odsetkami. Zdarza się też, że roszczenia są nieuzasadnione, a mimo to dostajemy pismo z żądaniem zapłaty długu, którego nigdy nie zaciągnęliśmy.
1. Nie jesteś dłużnikiem? Nie wyrzucaj pisma do kosza
Jeżeli nigdy nie miałeś kontaktu z rzekomym wierzycielem albo jesteś pewien, że nie masz u niego żadnego długu, naturalnym odruchem jest wyrzucenie pisma do kosza. Przestrzegają przed tym jednak specjaliści od praw konsumentów.
Gdyby okazało się, że podpis pod umową nie zgadza się z podpisem dłużnika, należy sprawę zgłosić na policję, bo oznacza to, że ktoś niezgodnie z prawem wykorzystał nasze dane osobowe do zaciągnięcia zobowiązania finansowego.
2. Długi się przedawniają
Jeśli byłeś kiedyś klientem firmy, u której masz rzekomy dług, sprawdź, czy roszczenie nie uległo przedawnieniu. Często zdarza się, że windykatorzy chcą ściągnąć dług, który zgodnie z prawem nie może być już dochodzony przed sądem.
Roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej przedawniają się z upływem lat 3 liczonych od dat ich wymagalności (mowa tu o roszczeniach przedsiębiorców w stosunku do ich klientów). Oznacza to, że np. roszczenie o zapłatę rachunku wystawionego za usługi telekomunikacyjne (telefon komórkowy czy internet) przedawnia się po 3 latach od upływu terminu płatności wskazanego na tym rachunku.
(…)
dnia 17 sierpnia 2017:
» Poradnik: Uwaga na firmy windykacyjne żądające spłaty starych długów