0
0

Sanacja uratowała Yamo

Udostępnij ten artykuł:

Spółka YAMO działająca w branży komputerowej przetrwa dzięki restrukturyzacji. Układ poparli niemal wszyscy wierzyciele.

Kiedy pod koniec ubiegłego roku pytaliśmy przedstawicieli spółek zajmujących się restrukturyzacją firm o naprawy, które zakończyły się sukcesem, trudno im było podać choćby jeden oczywisty przykład. Takim przypadkiem pochwaliła się właśnie spółka PMR Restrukturyzacje, która była zarządcą w sanacji firmy Yamo, dystrybuującej sprzęt komputerowy i oprogramowanie.

Yamo działa na polskim rynku od 25 lat. Firma zaczynała z niewielkim wkładem własnym i ogromnym entuzjazmem. Najpierw sprzedawała sprzęt komputerowy, potem zmieniła profil na dystrybucję. Powodziło jej się. Jej roczny obrót sięgał 30 mln EUR. Jednak kryzys w branży komputerowej spowodował, ze wpadła w kłopoty finansowe. Zadłużenie wyniosło kilka mln zł. Firma postanowiła skorzystać z możliwości przetrwania, jaką daje prawo restrukturyzacyjne. We wrześniu 2016 r. wydział gospodarczy Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej otworzył postępowanie sanacyjne Yamo. Zarządcą została kancelaria PMR Restrukturyzacje. Spis wierzytelności zatwierdzono we wrześniu 2017 r., a głosowanie nad układem odbyło się pod koniec 2018 r. Proces trwał więc niecałe trzy lata. Układ przyjęty na zgromadzeniu wierzycieli pod koniec 2018 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej zatwierdził w czerwcu. Nie znamy jednak jego szczegółów. Wiadomo jednak, że zawarte w nim propozycje są ściśle związane z wynikami spółki. Zapewnia on wierzyceilom regulowanie należnych im spłat w zależności od poziomu obrotów i przychodów, jakie będzie w stanie osiągać spółka.

Warto wspomnieć, że w ostatecznym głosowaniu, w którym wymagana jest zgoda wierzycieli reprezentujących dwie trzecie sumy wierzytelności, prawie wszyscy opowiedzieli się za przyjęciem układu (100 proc. wierzycieli z grupy I i IV, 87,33 proc. z grupy II i 96,34 proc. z grupy III).

– Tak wysokie poparcie pokazuje dużą świadomość wierzycieli, że alternatywą skutecznej restrukturyzacji jest upadłość, która nie pozwoliłaby na zaspokojenie ich roszczeń w takim stopniu jak układ – mówi Małgorzata Anisimowicz, prezes PMR Restrukturyzacje.

Jacek Mońko, prezes Yamo, nie żałuje, że trzy lata temu zdecydował o naprawie firmy.

– Wychodzimy z kłopotów, chociaż straciliśmy wielu dostawców, bo nie mieliśmy pieniędzy na zakupy. Odeszła też część klientów. Restrukturyzacja uchroniła nas jednak przed upadłością. Jesteśmy słabsi, ale najważniejsze, ze przetrwaliśmy – mówi Jacek Mońko.
Materiał ukazał się w gazecie Puls Biznesu:dnia 10 lipca 2019:» Sanacja uratowała Yamo

Udostępnij ten artykuł:

PMR w mediach

pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
pmr-restrukturyzacje
lat na rynku
0 +
postępowań
0 +
klientów
0 +
pl_PLPolish
Przewiń do góry