Porządkowanie systemu podatkowego będzie z pewnością korzystne w skali makro. Dla najmniejszych firm, także tych uczciwych, może jednak skutkować przejściowymi (miejmy nadzieję) turbulencjami.
Obowiązujący od początku miesiąca mechanizm podzielonej płatności tzw. spilt payment już takie zakłócenia wywołuje. A to może być dopiero początek.
– Od 1 lipca duże firmy mogą stosować tzw. mechanizm podzielonej płatności VAT
– Boleśnie odczuli to ich kontrahenci – jednoosobowe firmy wykorzystujące konto osobiste do prowadzenia działalności
– Eksperci spodziewają się, że w najbliższych miesiącach male firmy mogą mieć w związku z tym mechanizmem problemy z płynnością
– Ostatecznym efektem będzie większa transparentności i szczelność systemu podatkowego
Split payment wszedł w życie 1 lipca. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów, mechanizm na początku dotyczy wyłącznie dużych przedsiębiorstw. Sęk w tym, że kontrahentami tych największych są często małe, jednosoobowe firmy. I niektóre z nich już mają kłopot, nie trafiają do nich pieniądze za wykonaną pracę.
W czym rzecz? Cześć prowadzących działalność gospodarczą wykorzystuje w tym celu konta osobiste – niezgodnie z przepisami – ale jak dotychczas bez szczególnych konsekwencji.
Konta osobistego można używać tylko wówczas, gdy nie prowadzi się rozliczeń z innym przedsiębiorcą, a wartość przeprowadzanych przez niego transakcji nie przewyższa 15 tysięcy złotych.
Ustawa wprowadzająca system podzielonej płatności wyłapuje te nieprawidłowości. Z bolesnym dla małych przedsiębiorców skutkiem. Część przelewów wykonywanych przez duże firmy dla drobnych przedsiębiorców – jednoosobowych działalności gospodarczych – została przez bank zwrócona na konta wysyłających przelewy.
To pierwszy i jak się wydaje marginalny problem ze split payment.
dnia 5 lipca 2018:
» Split payment: pierwsze problemy jednoosobowych firm