Pandemia i utrudnienia działalności gospodarczej zbierają żniwo wśród polskich przedsiębiorstw. Według najnowszych danych firmy Coface, w ubiegłym roku w Polsce zarejestrowaliśmy 1243 upadłości i restrukturyzacji firm, czyli o 22% więcej niż przed rokiem. Największy wzrost liczby postępowań odnotowały sektor usługowy (54% rok do roku), handel detaliczny (39%) i transport (36%). – Prawdziwe problemy firm widać jednak dopiero w skali mikro. Dla przykładu, branże gastronomiczna i hotelarska, kwalifikowane jako usługi, odnotowały aż 186% skok w tym zakresie. Olbrzymie problemy dotknęły także sektor rozrywkowy oraz autobusowe przewozy dalekobieżne. W przypadku utrzymania obecnej sytuacji lista branż dotkniętych przez pandemię będzie się systematycznie wydłużać – wskazuje Małgorzata Anisimowicz, prezes zarządu PMR Restrukturyzacje.
Rosnącej liczby problemów z niewypłacalnością nie udało się uniknąć pomimo aktywnej walki przedsiębiorców o utrzymanie własnych biznesów. – Wiele firm niemal od samego początku pandemii zaczęło ograniczać niektóre obszary działalności oraz likwidowało poszczególne składniki majątkowe. Właściciele nierzadko sprzedawali nawet prywatne aktywa. Wszystko po to, aby poprawić płynność finansową. Przedsiębiorcy korzystali także z minimalnej pomocy państwa, jednak w praktyce nie pozwoliła ona nawet na pokrycie kosztów stałych prowadzonych działalności – wyjaśnia Małgorzata Anisimowicz. Ekspert dodaje jednocześnie, że w pierwszych miesiącach bieżącego roku skala problemu będzie narastać.