Z analiz ekspertów upadłości konsumenckiej PMR Restrukturyzacje SA wynika, że największy problem z ubieganiem się o umorzenie długów mają osoby powyżej 60. roku życia. Dane BIK i BIG infoMonitor z ostatnich 3 lat wskazują, że trend powoli ulega zmianie – we wnioskach o UK od 2015 do końca 2018 roku zwiększył się z 32 do 39 proc. udział osób po 56. roku życia. Z czego wynika niechęć osób starszych do UK? Dlaczego nie zgłaszają się do sądów z wnioskami mimo krytycznych problemów finansowych?
Specjaliści upadłości konsumenckiej PMR Restrukturyzacje SA wskazują, że zdecydowana większość osób starszych, dzisiejszych emerytów, którzy z różnych przyczyn popadły w poważne kłopoty finansowe, ukrywa ten fakt przed znajomymi i rodziną, o ile to możliwe. Większość z nich także nadal nie rozumie, jak działa instytucja upadłości konsumenckiej i jak z niej skorzystać. Trzecią barierą jest wypełnienie wniosku o UK, który zawiera sporo trudnych prawniczych pojęć, oraz zebranie dokumentacji niezbędnej do przedstawienia obecnego stanu swojego zadłużenia.
Według większości specjalistów, aby cały proces przywracania ludzi do normalnego życia, wyciągania ich z sytuacji ukrywania się przed windykatorami i komornikami sprawnie działał, potrzebne są ludzkie zrozumienie, empatia i wsparcie w trakcie całego procesu ubiegania się o upadłość konsumencką. Ten ludzki wymiar trudny jest do określenia przez ustawę i najczęściej zaspokajany przez osoby najbliższe oraz doradców restrukturyzacyjnych, prawników, osoby, które pośredniczą w przeprowadzeniu tego procesu.
Polscy seniorzy w przeważającej większości z jednej strony cenią sobie zasady, w jakich zostali wychowani, przestrzegają przepisów, płacą rachunki na czas i chcą być przez swoich sąsiadów i znajomych postrzegani jako porządni, z drugiej zaś – mają do dyspozycji skromne emerytury i często zwykły zbieg okoliczności sprawia, że wpadają w pułapki pożyczek, których nie są już w stanie spłacić. Poręcznie pożyczki wnukom, chwilówka na święta, zepsutą pralkę czy pomoc córce w spłacie zadłużenia to czasami pułapki, które w ciągu kilku miesięcy doprowadzają ich na skraj ubóstwa.
– Znamy jednak sporo przypadków, w których mimo jednoznacznie pozytywnych rokowań wniosku o upadłość osoby starsze nie były w stanie dokończyć procesu, bały się pójść na rozprawę do sądu, aby odpowiedzieć na dodatkowe pytania sędziego. To problem ludzki, nie ustawowy, z którym musimy sobie jakoś poradzić – dodaje Małgorzata Anisimowicz.
dnia 2 kwietnia 2019:
» Seniorzy ukrywają kłopoty finansowe